niedziela, 12 października 2014

Grzebanko

Wczoraj znalazło się trochę czasu na pogrzebanie przy aucie. Od czasu wymiany amortyzatorów słychać było stukanie podczas jazdy, jednak  nie byłem w stanie zlokalizować jego źródła. Dopiero po ostukaniu wszystkiego gumowym młotkiem okazało się, że jest luz na śrubie dolnego mocowania. Po dokręceniu wszystko się uspokoiło.

Drugą rzeczą za którą się zabrałem i co miało zając jedynie kilkanaście minut, było wyregulowanie mechanizmu zmiany biegów. Okazało się, że szyna prowadząca wewnątrz osłony przedniej części drążka wybieraka biegów lekko się wygięła i wystarczy ja naprostować oraz, że pojawił się luz na połączeniu dźwigni zmiany biegów z drążkiem wybieraka. Prowadnicę odgiąłem w odpowiedni sposób i chciałem pozbyć się luzu dokręcając nakrętki mocujące sworzeń dźwigni i drążka... Gwintowana końcówka sworznia jednak się ukręciła (mimo niewielkiego przyłożonego momentu obrotowego, bo materiał niestety był już osłabiony). Przysporzyło mi to trochę problemów i w rezultacie musiałem odrobinę przerobić mocowanie aby móc użyć śruby zamiast oryginalnego sworznia. Mimo braków w sprzęcie (który krąży pomiędzy moim garażem a garażem taty) udało się wszystko zrobić, choć w czasie przynajmniej trzykrotnie dłuższym niż gdybym miał odpowiednie narzędzia na miejscu. Za to teraz biegi chodzą bardzo precyzyjnie i z delikatnym oporem, którego kiedyś brakowało.

Przy okazji okazało się, że wymiany wymaga regulator napięcia alternatora, ale sprawną sztukę mam na zapasie, więc wymienię w wolnej chwili.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz