Wczoraj udało nam się w końcu dotrzeć do domu. Żadne półśrodki nie dały rezultatu i trzeba było wymienić głowicę na nową. Z pomocą mechaników ogarnęliśmy się w półtora dnia (robota wykonana naprawdę porządnie!). Pobyt na warsztacie okazał się być największą przygodą tegorocznego wyjazdu, a ludzie których w tym czasie poznaliśmy są naprawdę wspaniali. Zrobili wszystko aby nam pomóc, wykonali dziesiątki telefonów aby załatwić części, jeździli z nami gdzie trzeba i pomagali we wszystkich innych kwestiach związanych z naszym pobytem. Wielki szacunek, podziękowania i pozdrowienia dla Agnieszki, Artura, Mariusza i wszystkich innych, którzy przewinęli się przez warsztat udzielając nam pomocy lub nawet zagadując ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz