czwartek, 18 kwietnia 2013
Od czegoś trzeba zacząć
Dzień dziś był pogodny, wiosenne porządki idą pełną gębą, ale udało się znaleźć choć chwilę dla łobusiaka. Było pierwsze porządne mycie po zimie (chyba z pół godziny samego szorowania dachu) i porobiłem też sporo zaprawek. Rdza niestety wyskoczyła w różnych miejscach, ale nowe elementy blacharskie są już w drodze. Jest jeszcze szansa połatać trochę busika przed wyprawą do blacharza, a czas pokaże na jak długo taki zabieg starczy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz