wtorek, 20 listopada 2012
Drzwi na miejscu
Dzisiaj przyszły nowe drzwi odsuwane do busika :) na razie wylądowały w garażu, żeby przezimować, ale jak czas pozwoli, to jeszcze zimą trochę przy nich porobię (blacha jest w porządku, ale trzeba je pomalować na kolor busa)
poniedziałek, 19 listopada 2012
Plany na wiosnę
Jako, że sezon wyjazdowy już się skończył, a pogoda niezbyt pozwala na prace przy busiku, to przyszedł czas na planowanie tego co w busie będzie zrobione na wiosnę (oczywiście plany planami, a jaka będzie rzeczywistość, to się okaże). Póki zaplanowane mam wyczyszczenie tego co pokryte jest obecneie barankiem do gołej blachy, zabezpieczenie całości farbą okrętową (walka z rdzą z grubej rury!) i pryśnięcie tego na kolor reszty nadwozia (czyli znikną wszelakie pomalowane na czarno elementy, prócz zderzaków. Możliwe, że plany jeszcze się zmienią i bus może dostanie jakiś inny kolorek na dół, skoro i tak trzeba będzie to wszystko malować.
Co do planów wyjazdowych na przyszły rok, to na chwilę obecną nie ma jeszcze żadnych. Ponieważ przez zimę staram się odłożyć co nieco na zakup drugiego pojazdu, to możliwe, że w przyszłym roku będą jedynie krótkie wypady do Czech czy Niemiec.
Co do planów wyjazdowych na przyszły rok, to na chwilę obecną nie ma jeszcze żadnych. Ponieważ przez zimę staram się odłożyć co nieco na zakup drugiego pojazdu, to możliwe, że w przyszłym roku będą jedynie krótkie wypady do Czech czy Niemiec.
piątek, 16 listopada 2012
czwartek, 15 listopada 2012
Nowe drzwi
Dziś zamówiłem nowe drzwi suwane do busika, gdyż w obecnych pojawiły się dziury (szpachla po poprzednim właścicielu odpadła ukazując jedną wielką korozję). Zakup całych drzwi wyszedł tyle co kupno samych reperaturek, więc sprawa jest raczej opłacalna. Montaż będzie jednak dopiero na wiosnę ze względu na pogodę (no i standardowo brak czasu).
niedziela, 11 listopada 2012
Czas?
Znowu trochę brak czasu (i trochę motywacji) do ruszenia bloga. Opis wyprawy do Chorwacji pojawi się najprawdopodobniej w odcinkach.
wtorek, 6 listopada 2012
Jesienny wypad
Mimo małej ilości wolnego czasu udało mi się wyrwać na dwie godzinki łażenia po lesie. Niestety kolorowa jesień już się kończy, jednak udało się zrobić choć jedną porządną jesienną fotkę.
Długa przerwa
Minęło sporo czasu od aktywności na blogu. Sprawy rodzinne, zawodowe i związane z nauką zaadsorbowały mnie do tego stopnia, że ta strona zupełnie zniknęła z moich planów. Ale teraz w miarę możliwości będą pojawiały się aktualizacje (i w końcu opis wyjazdu do Chorwacji).
Nie było zbytnio czasu zająć się też busikiem i w ciągu ostatnich kilku miesięcy jedyne zmiany to założone nadkola (kupione jeszcze rok temu na zlocie we Wdzydzach ;P) oraz radiowy włącznik ogrzewania postojowego (włącza się teraz z pilota i nie trzeba wychodzić z domu, żeby zagrzać autko :))
Nie było zbytnio czasu zająć się też busikiem i w ciągu ostatnich kilku miesięcy jedyne zmiany to założone nadkola (kupione jeszcze rok temu na zlocie we Wdzydzach ;P) oraz radiowy włącznik ogrzewania postojowego (włącza się teraz z pilota i nie trzeba wychodzić z domu, żeby zagrzać autko :))
Subskrybuj:
Posty (Atom)